W III kwartale 2023 roku Polacy przed 45 rokiem życia kupili aż 60 tys. mieszkań. To blisko dwa razy więcej niż pod koniec 2022 roku. Wzrost aktywności na rynku nieruchomości bezpośrednio przełoży się na dynamiczny rozwój branży wykończeniowej i meblarskiej, ale także na sektor TSL. Firmy przewozowe przygotowują się na zwiększenie transportów mebli w kraju oraz na terenie Europy.
Druga połowa 2023 roku upłynęła w Polsce pod znakiem Bezpiecznego Kredytu 2 proc., co przełożyło się na istotny wzrost popytu na mieszkania. Zgodnie z danymi BIK, z programu skorzystało prawie 93 tys. osób, które zaciągnęły 66,8 tys. kredytów na łączną kwotę prawie 30 mld zł. W I kwartale 2024 roku wciąż odczuwalne były skutki Bezpiecznego Kredytu 2 proc. powodujące spore zainteresowanie na rynku mieszkalnym. II kwartał przyniósł ze sobą spadek popytu, który wiąże się z oczekiwaniem na wprowadzenie zapowiadanego nowego rządowego program dopłaty do mieszkań, jednak deweloperzy nie odnotowują większych spadków w sprzedaży lokali, co potwierdza, że sytuacja na rynku nieruchomości jest stabilna.
Jak podaje Otodom, w efekcie wzrostu zapotrzebowania na lokale, w listopadzie 2023 roku deweloperzy z siedmiu głównych rynków (Warszawa, Kraków, Trójmiasto, Łódź, Wrocław, Poznań, Katowice) wprowadzili do sprzedaży 6,4 tys. mieszkań, czyli aż o 20 proc. więcej niż w październiku tego roku i ponad 200 proc. więcej niż w lutym.
Podobna sytuacja kształtuje się rynku domów jednorodzinnych. 2024 rok może być czasem dużej motywacji do rozpoczęcia budowy własnego domu za sprawą zmieniających się przepisów planowania przestrzennego, a także stabilizacji cen materiałów budowlanych. Istotne są także polityka środowiskowa UE i korzyści dla gospodarstw wieloosobowych planowane w nowym programie dopłat kredytów.
Miesiące letnie upływają pod znakiem remontów i wykończenia nabytych nieruchomości. Według danych z badania Barometr Providenta 2024, wydatki na ten cel w rocznym budżecie uwzględnia ponad 35 proc. dorosłych Polaków, co czyni je drugim najpopularniejszym celem inwestycyjnym, zaraz po oszczędzaniu na wakacje.
Do nowych wyzwań będą musiały dostosować się branże produkcji i dystrybucji mebli oraz artykułów do wykończenia domów i mieszkań. Sektor meblarski po trudnym okresie związanym z wysokimi kosztami prądu, inflacją i niepewnością wywołaną wojną w Ukrainie, liczy na poprawę. Ten aspekt nie bez znaczenia pozostanie również dla branży logistycznej i firm transportowych.
Sytuacja na rynku europejskim
Na fali zakupów nieruchomości mieszkalnych i remontów jest nie tylko Polska, ale również inne kraje europejskie. Po blisko dwóch latach ceny mieszkań na największym rynku nieruchomości w Europie, w Niemczech, spadły o prawie 10 proc. Rosną tam natomiast koszty materiałów i mebli, dlatego nasi zachodni sąsiedzi zwracają się w stronę polskich dostawców.
Meble z Polski trafiają każdego roku na rynki ponad 100 krajów. Kluczowymi odbiorcami są przede wszystkim państwa Europy Zachodniej, takie jak wspomniane Niemcy czy Wielka Brytania, dla których polskie sofy czy komody to synonim wysokiej jakości w rozsądnej cenie. Międzynarodowe transporty mebli zarówno w ramach usług drogowych, lotniczych i morskich, jak i specjalnych projektów logistycznych z Polski realizuje m.in. firma Geis.
- Największym wyzwaniem w transporcie mebli każdego rodzaju jest ich odpowiednie przygotowanie do przewozu i zabezpieczenie przed ewentualnym uszkodzeniem. Istotne jest również optymalne zaplanowanie trasy przejazdu oraz właściwe zarządzanie powierzchnią ładunkową. Na tym etapie należy pamiętać o odpowiednim ustawieniu mebli w przestrzeni ładunkowej, tak aby ograniczyć przemieszczanie się towaru. Każdy potencjalnie ruchomy element powinien zostać odpowiednio zabezpieczony, np. poprzez oddzielenie towarów od siebie specjalnymi belkami montowanymi wewnątrz naczepy lub zabezpieczenie pasami transportowymi, tak żeby nie stanowił ryzyka uszkodzenia również innych przesyłek – mówi Paweł Golec, Dyrektor Operacyjny Geis PL.
Dla Europejczyków kupujących polskie wyroby meblarskie istotna jest także konkurencyjność cenowa polskich produktów, na które wpływ ma m.in. położenie w centrum Europy i bogata sieć magazynów.
- Polska jest jednym z trzech największych rynków powierzchni logistycznych w Europie. Powstaje tu ok. 30 proc. nowych hal magazynowych budowanych na naszym kontynencie, rozwijają się centra dystrybucyjne międzynarodowych przedsiębiorstw, działają duże firmy transportowe. Niedawno awansowaliśmy również do wąskiego grona europejskich państw mogących się pochwalić nowoczesną powierzchnią przemysłowo-magazynową przekraczającą poziom 30 mln mkw. Istotny jest fakt, że Polska leży niemal w centrum Europy, dzięki czemu firmy TSL mają łatwy dostęp do wielu rynków zbytu, a więc mogą optymalizować swoje trasy, minimalizować koszty i czas transportu. W Geis PL obsługujemy regularnie wysyłki towarów z Polski m.in. do Niemiec, Czech, Słowacji, Francji, Hiszpani, Krajów Bałtyckich, Węgier, Austrii, Włoch, Rumunii, czy Bułgarii. W ostatnich miesiącach najwięcej mebli dostarczyliśmy do Niemiec, Czech, Słowacji i Francji, ale najdroższe transporty w tym zakresie odbywają się zazwyczaj w kierunku Hiszpanii i Włoch – dodaje Mariusz Bala, Dyrektor ds. drobnicy międzynarodowej Geis PL.
Korzyści dla całego sektora TSL i możliwości poszerzenia skali eksportu polskich mebli może przynieść również rozwój infrastruktury morskiej. W Gdańsku trwa obecnie budowa kolejnego głębokowodnego nabrzeża w terminalu kontenerowym Baltic Hub. Również w Świnoujściu potwierdzono rozbudowę portu, a w Gdyni kończy się budowa portu zewnętrznego, umożliwiającego obsługę kontenerowych statków oceanicznych.
Wobec tych zmian, branża TSL przygotowuje się na dynamiczne tempo pracy i wzmożony ruch. Innowacje w obszarze zarządzania magazynami, optymalizacja procesów logistycznych oraz nowoczesne rozwiązania transportowe stają się kluczowe dla efektywnego reagowania na rosnące potrzeby rynku.