
- Po zwycięstwie w wyborach Karol Nawrocki obejmie urząd Prezydenta RP 6 sierpnia, składając przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym (połączenie Sejmu i Senatu). Wtedy też zakończy się kadencja Andrzeja Dudy. Wcześniej, bo już w przyszłą środę, na Zamku Królewskim Karol Nawrocki odbierze uroczyste zaświadczenie z Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze na prezydenta. Wśród osób, z którymi Nawrocki może współpracować w Pałacu Prezydenckim, najczęściej wymienia się Karola Rabendę, byłego kolegę ze studiów i członka sztabu wyborczego, który może zostać szefem kancelarii prezydenta. To były wiceszef resortu aktywów państwowych, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska. Podobnie jak prezydent elekt, jest z wykształcenia historykiem. Mówi się również o innym historyku prof. Sławomirze Cenckiewiczu, który miałby odpowiadać w Kancelarii Prezydenta za bezpieczeństwo narodowe. Na stanowisko szefa BBN planowany jest także Tomasz Szatkowski, polityk PiS, były ambasador Polski przy NATO. Według doniesień medialnych Karol Nawrocki odmówił przyjęcia do Kancelarii Marka Kuchcińskiego, byłego Marszałka Sejmu, jednego z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. W Pałacu zapewne byłoby za to miejsce dla Pawła Szafernakera, szefa kampanii Karola Nawrockiego, posła PiS i byłego wiceministra MSWiA. Ale nie wiadomo, czy on sam będzie tym zainteresowany. Trudno też przewidzieć, w jakim stopniu PiS będzie nadal wywierać wpływ na najwyższe szczeble władzy państwowej i nowego prezydenta. Niektórzy analitycy ostrzegają, że pogłębiający się impas polityczny może ostatecznie doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych, potencjalnie otwierając drzwi dla konserwatywnej koalicji PiS-Konfederacja.

- Na wniosek premiera Donalda Tuska wniosek o wotum zaufania dla rządu zostanie poddany pod obrady Sejmu w środę 11 czerwca 2025 roku. Tego samego dnia posłowie i posłanki zagłosują w tej sprawie. Decyzja o przeprowadzeniu wotum zaufania zapadła w związku z wynikiem wyborów prezydenckich. Wygrana Karola Nawrockiego stawia pod znakiem zapytania przyszłość rządzącej koalicji. Liderzy koalicji rządzącej przekazali, że wiążąca ich umowa koalicyjna obowiązuje, a oni są przygotowani na rekonstrukcję rządu. Ma zostać powołany rzecznik rządu i "zupełnie nowe" centrum kreujące politykę informacyjną. W rozmowach wzięli udział premier Donald Tusk (KO), marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050-TD), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) oraz wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-TD). Konsekwencją wotum zaufania ma być także „okresowa” ocena prac rządu i poszczególnych resortów, którą Tusk planuje na lipiec. Potem ma dojść do rekonstrukcji rządu. Według doniesień rząd ma zostać zmniejszony nawet o 8 ministerstw. To m.in. potencjalne połączenie resortów gospodarczych w jeden superresort oraz połączenie (ponowne) resortu edukacji z resortem szkolnictwa wyższego. Mówi się też o likwidacji resortu przemysłu. Procedurę związaną z wotum zaufania opisuje art. 160 konstytucji. To uchwała parlamentu, którą Sejm podejmuje w drodze głosowania zwykłą większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczny posłów. Uchwała ma być wyrazem zaufania do działalności całego rządu lub jego poszczególnych członków. Premier może jednak zwrócić się do Sejmu o ponowne „zatwierdzenie” rządu w dowolnym momencie kadencji. Obecnie Koalicja 15 października ma w Sejmie 242 posłów, czyli o 11 głosów powyżej potrzebnej większości. Klub Lewicy liczy 23 posłów i posłanek, Polski 2050 – 32, PSL – 28.
- Stopy procentowe bez zmian. Rada Polityki Pieniężnej podczas ostatniego posiedzenia zadecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Chociaż ostatni odczyt tempa wzrostu cen (4,1 proc. w maju) jest zbliżony do górnego poziomu celu inflacyjnego, główna stopa nadal wynosi 5,25 proc. Bez zmian pozostały także stopa lombardowa (5,75 proc.), depozytowa (4,75 proc.), redyskontowa weksli (5,30 proc.) oraz dyskontowa weksli (5,35 proc.). Prezes NBP Adam Glapiński wskazał, że w lipcu pojawi się nowa projekcja inflacyjna i nowe dane o płacach i inflacji. - W lipcu nie będziemy jednak znali budżetu ani decyzji w sprawie cen prądu. Dlatego nie zapowiadamy dzisiaj żadnej ścieżki przyszłych stóp procentowych. Nie zobowiązujemy się do żadnej decyzji - zaznaczył.
- Stopa bezrobocia w strefie euro w kwietniu 2025 r. po uwzględnieniu czynników sezonowych wyniosła 6,2 proc. – jest to niewielki spadek względem marca 2025 r. (6,3 proc.) i kwietnia 2024 r. (6,4 proc.). Dla całej Unii Europejskiej stopa bezrobocia w kwietniu br. wyniosła 5,9 proc. Eurostat szacuje, że w kwietniu 2025 roku 12,9 miliona osób w UE, z czego 10,68 miliona w strefie euro, było bezrobotnych. W kwietniu spadło również bezrobocie wśród młodych – bez pracy było 2,859 miliona poniżej 25. roku życia, z czego 2,272 miliona w strefie euro. Stopa bezrobocia w tej grupie wiekowej w UE jest na poziomie 14,8 proc. (spadek z 15 proc. w porównaniu do marca 2025 r.). Najwyższe bezrobocie odnotowano na Półwyspie Iberyjskim. Hiszpania była jedynym krajem z bezrobociem na poziomie powyżej 10 proc. (10,9 proc.). Wysokie bezrobocie, powyżej 8 proc., odnotowano w Finlandii (9,1 proc.), Szwecji (8,6 proc.), Estonii i Grecji (oba po 8,3 proc.). Ogółem w dwunastu państwach UE bezrobocie było wyższe od średniej unijnej. Jak na tym tle wypada Polska? Według danych GUS bezrobocie w Polsce w ostatnich miesiącach spada. Obecnie bez pracy jest ok. 804,5 tys. ludzi, co przekłada się na stopę bezrobocia na poziomie 5,2 proc. Z kolei według danych Eurostau bezrobocie w naszym kraju w tym roku rosło z każdym kolejnym miesiącem – z 3 proc. w styczniu do 3,3 proc. w kwietniu. Najnowsze wyliczenie Erostatu szacuje liczbę bezrobotnych w Polsce na poziomie 578 tys. To plasuje nas w czołówce wspólnie z Czechami, Maltą (2,7 proc. w obu tych krajach) oraz Bułgarią (3,3 proc.).
- Bułgaria na początku przyszłego roku przyjmie euro. Stanie się to pomimo masowych protestów przeciwko euro w całym kraju. Wielu obywateli obawia się, że zmiana waluty może doprowadzić do gwałtownego wzrostu cen. Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny (EBC) poinformowały, że Bułgaria – najbiedniejszy kraj UE – spełniła tzw. „kryteria konwergencji”, niezbędne do przyjęcia wspólnej waluty. Sofia od dawna utrzymuje niskie poziomy deficytu i zadłużenia, jednak zmaga się uporczywie z dużą inflacją, która pozostaje wysoka po szoku energetycznym wywołanym przez pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę. Według najnowszej prognozy Komisji Europejskiej, inflacja ogólna w Bułgarii ma wzrosnąć w tym roku do 3,6 proc. – znacznie powyżej średniej strefy euro wynoszącej 2,4 proc. KE wskazuje jednak, że średnia inflacja w Bułgarii w okresie od maja 2024 do kwietnia 2025 wyniosła 2,7 proc., co spełnia kryterium zakładające inflację poniżej tzw. wartości referencyjnej 2,8 proc. (ustalonej jako średnia inflacja trzech krajów strefy euro z najniższą inflacją powiększona o 1,5 pkt proc.). UE przewiduje również, że inflacja w Bułgarii spadnie w 2026 roku do 1,8 proc., gdy osłabnie wpływ przywróconego na początku tego roku podatku VAT na chleb i restauracje, a dynamika płac się uspokoi.

- 11 czerwca - głosowanie nad votum zaufania dla rządu Donalda Tuska
- 24-26 czerwca - kolejne posiedzenie Sejmu
