
- 30 czerwca dobiega końca polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Pod hasłem „Bezpieczna Europa. Silna wspólnota. Odpowiedzialna Unia” Warszawa prowadziła unijną agendę w jednym z bardziej wymagających momentów geopolitycznych ostatnich lat. Na poziomie organizacyjnym bilans jest imponujący: blisko 45 tys. gości, 22 nieformalne rady ministrów i ponad 400 spotkań wyższego i niższego szczebla zorganizowanych w całym kraju. Prezydencja przypadła na czas trudnych negocjacji, ale mimo tego w tym półroczu udało się zamknąć prace nad ponad 120 aktami prawnymi – m.in. w obszarze cyfryzacji, klimatu, energii i deregulacji. Wśród najważniejszych osiągnięć wymienia się wzmocnienie unijnej polityki bezpieczeństwa, utrzymanie tematu akcesji Ukrainy i Bałkanów Zachodnich wysoko na agendzie Rady czy podniesienie w debacie tematu konkurencyjności UE – z apelem o zachowanie równowagi między zieloną transformacją i kondycją przemysłu. Na forum unijnym Polska została oceniona jako sprawny organizator i konstruktywny partner – szczególnie w kontekście agendy bezpieczeństwa. Pozytywne oceny płynęły m.in. ze strony przewodniczącej PE Roberty Metsoli. W kraju można jednak odczuć pewien niedosyt. Choć rząd konsekwentnie akcentował kwestie bezpieczeństwa, zabrakło szerokiej kampanii informacyjnej kierowanej do obywateli i przedsiębiorców. Niskie zaangażowanie sektora prywatnego i społeczeństwa, a także znikoma rozpoznawalność prezydencji poza środowiskami eksperckimi, wskazują na niewykorzystany potencjał w budowaniu zrozumienia i poparcia dla polityki unijnej. Od 1 lipca prezydencję przejmuje Dania, która w ramach kontynuacji trio z Polską i Cyprem, zamierza położyć szczególny nacisk na klimat, sprawiedliwość społeczną i wzmacnianie europejskiej tożsamości.

- Konflikt między Izraelem a Iranem wstrzymany. We wtorek prezydent USA Donald Trump przekazał, że zawieszenie broni między Izraelem a Iranem weszło w życie. Porozumienie, które zostało wynegocjowane przy udziale Kataru kończy trwającą 12 dni wymianę ognia między tymi państwami. 13 czerwca Izrael rozpoczął operację wojskową „Powstający Lew”, której celem było uniemożliwienie zbudowania bomby atomowej przez Iran. W wyniku ataków izraelskiego lotnictwa oraz jednostek specjalnych uszkodzone zostały obiekty związane z irańskim programem atomowym. Zginęło także kilkunastu wysokich rangą irańskich wojskowych oraz naukowcy zaangażowani w budowę broni jądrowej. Teheran podjął działania odwetowe w postaci ostrzału rakietowego Izraela – m.in. Tel Awiwu, Hajfy czy Beer Szawy. Do konfliktu włączyły się także Stany Zjednoczone – 21 czerwca siedem amerykańskich bombowców B-2 przeprowadziło ataki na ośrodki atomowe w Fordo, Natanz oraz Isfahan wykorzystaniem bomb GPU-57, zdolnych do niszczenia obiektów ukrytych głęboko pod ziemią. Zarówno Iran, jak i Izrael ogłosiły zwycięstwo w tej kilkunastodniowej wymianie ognia. Mimo twierdzeń najwyższych przywódców USA i Izraela, wskazujących na całkowite zniszczenie irańskiego programu atomowego, nieoficjalne doniesienia wskazują, że Iranowi udało się zachować zdolności w tym obszarze. Według telewizji CNN ataki nie zniszczyły podstawowych elementów irańskiego programu atomowego, tylko cofnęły jego rozwój o kilka miesięcy. Z kolei najwyższy przywódca duchowy Iranu Ajatollah Ali Chamenei oznajmił, że irańskie obiekty nuklearne „pozostały nienaruszone”. Irańskie ministerstwo zdrowia podało, że w wyniku ataków Izraela zginęło co najmniej 610 osób, a 4,7 tys. zostało rannych. Z kolei izraelskie pogotowie ratunkowe poinformowało, że w trwających od 13 do 24 czerwca nalotach rakietowych i dronowych Iranu zginęło 28 osób, a ponad 3 tys. zostało rannych. Według IDF Iran wystrzelił ok. 550 rakiet balistycznych, które poważnie zniszczyły ok. 240 budynków. W środę parlament Iranu przegłosował zawieszenie współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej.
- Choć Karol Nawrocki zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich z wynikiem 50,89 proc., ich ważność nie została jeszcze formalnie stwierdzona. Sąd Najwyższy zapowiedział, że uchwałę w tej sprawie podejmie 1 lipca o godz. 13:00 – tuż przed upływem ustawowego terminu. Kluczową rolę w tym procesie odegra Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – jednostka, którą Trybunał Sprawiedliwości UE uznał w 2023 roku za niespełniającą standardów niezawisłości, m.in. ze względu na sposób powoływania jej członków z udziałem upolitycznionej KRS. Obecna sytuacja jest bezprecedensowa – do SN wpłynęło aż 56 tys. protestów wyborczych. Jak poinformowała I prezes Małgorzata Manowska, aż 90 proc. z nich opiera się na wzorze udostępnionym przez posła Romana Giertycha. Wskazała ona, że wiele z tych protestów nie spełnia formalnych wymogów, co oznacza, że kilka tysięcy zostanie odrzuconych bez rozpoznania. W międzyczasie, osobne oświadczenie wydała grupa 28 sędziów SN, którzy zakwestionowali legalność działań Izby Kontroli w kontekście oceny ważności wyborów. Zarówno liczba protestów, jak i spór o legalność procedury oceny ważności głosowania sprawiają, że proces ten nabiera nie tylko wymiaru formalnego, ale też ustrojowego. Niezależnie od ostatecznej decyzji Sądu Najwyższego, jej odbiór – krajowy i międzynarodowy – może mieć istotne konsekwencje dla legitymacji prezydenta-elekta i zaufania do procesu wyborczego jako całości.
- Prezydent podpisał nowelizację Kodeksu Pracy z dnia 4 czerwca 2025 r., która wprowadza obowiązek ujawniania stawek wynagrodzenia już w ogłoszeniu o pracę. Nowe przepisy mają wejść w życie 24 grudnia 2025 r. Zgodnie z założeniami ustawy kandydat do pracy otrzyma informację o wynagrodzeniu, jego początkowej wysokości lub przedziale wynagrodzenia. Informacja ta będzie przekazywana papierowo lub elektronicznie w ogłoszeniu o pracę. Jeśli pracodawca nie umieścił tych informacji w ogłoszeniu, będzie zobowiązany przekazać je przed rozmową kwalifikacyjną lub przed nawiązaniem stosunku pracy. Co więcej, stawki wynagrodzeń będą ustalane na podstawie obiektywnych i neutralnych kryteriów. Ogłoszenia i nazwy stanowisk mają być neutralne względem płci, a sam proces rekrutacyjny ma przebiegać w sposób niedyskryminujący.
- Rząd przyjął projekt zmian w Kodeksie Pracy, które mogą znacząco wpłynąć na sytuację wielu pracowników. Zgodnie z propozycją Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, do stażu pracy będą wliczane m.in. okresy wykonywania zleceń, prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej, współpracy z przedsiębiorcami, a także pracy za granicą (niewynikającej z zatrudnienia). Nowe przepisy obejmują również czas opieki nad dzieckiem (w przypadku zawieszenia działalności), działalność w rolniczych spółdzielniach oraz świadczenie usług agencyjnych. Dzięki tym zmianom więcej osób zyska dostęp do świadczeń uzależnionych od długości stażu, takich jak dłuższy urlop wypoczynkowy, nagrody jubileuszowe czy możliwość ubiegania się o stanowiska wymagające potwierdzonego doświadczenia. Projekt trafi teraz do Sejmu i po przejściu procesu legislacyjnego może wejść w życie od 1 stycznia 2026 roku.
- Podczas szczytu NATO w Hadze państwa członkowskie zadeklarowały zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo do poziomu 5 proc. PKB rocznie do 2035 roku. Co najmniej 3,5 proc. ma być przeznaczane bezpośrednio na potrzeby obronne – w tym zakupy sprzętu, szkolenia i modernizację sił zbrojnych. Pozostałe fundusze mają objąć m.in. ochronę infrastruktury krytycznej, rozwój cyberbezpieczeństwa, obrony cywilnej oraz wsparcie dla innowacji i przemysłu obronnego. Każde państwo będzie zobowiązane do przedstawienia planu osiągnięcia celu, który zostanie oceniony po czterech latach. Liderzy NATO potwierdzili również zobowiązanie wynikające z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego oraz trwałe wsparcie dla Ukrainy w obliczu długoterminowego zagrożenia ze strony Rosji.
- Premier Donald Tusk zapowiedział przedłużenie zamrożenia cen energii elektrycznej do końca 2025 roku. Decyzja ta ma na celu ochronę odbiorców przed podwyżkami, mimo że ceny na rynku hurtowym zaczynają spadać. Jak podkreślił premier, rząd przewiduje, że również w przyszłym roku nie dojdzie do znaczących wzrostów kosztów dla klientów. Podstawą do podjęcia decyzji była analiza nowych taryf zaproponowanych przez spółki energetyczne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, do 30 września 2025 r. gospodarstwa domowe będą korzystać z zamrożonej ceny energii na poziomie 500 zł/MWh netto. Tego samego dnia upływa także termin, w którym sprzedawcy z urzędu (czyli wyznaczone firmy energetyczne) muszą przedstawić nowe propozycje taryf obowiązujących od 1 października 2025 r.
- Mija 100 dni prac inicjatywy deregulacyjnej SprawdzaMY. Do rządu trafiło blisko 500 propozycji zmian, z czego 205 zostało zaakceptowanych, a 11 ustaw już podpisał prezydent. Zespół, któremu przewodniczy Rafał Brzoska, ocenia, że ten sprint przyniósł realne ułatwienia zarówno dla przedsiębiorców, jak i administracji. Według zapowiedzi to dopiero początek – druga faza prac ma znacząco poszerzyć zakres i tempo wprowadzanych zmian. Choć formalnie funkcję konsultacyjną powinna pełnić Rada Dialogu Społecznego, jej aktywność od dłuższego czasu jest symboliczna. Brak systemowych zmian, wieloletnie konflikty i marginalizacja RDS sprawiły, że ani obecny, ani poprzedni rząd nie wykorzystywał jej potencjału. W praktyce to Zespół SprawdzaMY stał się dziś realną platformą współpracy między biznesem a administracją. Zmiany są wprowadzane jako odrębne korekty ustawowe – premier Donald Tusk deklarował, że może być ich nawet ponad 100. Na zakończonym właśnie posiedzeniu Sejm przyjął kilkanaście z nich. Część z nich to propozycje SprawdzaMy. Kilka przeszło już także przez Senat i czeka na podpis prezydenta.

- 30 czerwca - koniec polskiej prezydencji w UE
- 1 lipca - termin podjęcia uchwały SN ws. stwierdzenia ważności wyborów prezydenta
- 8-10 lipca - kolejne posiedzenie Sejmu
- 6 sierpnia - zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta RP
