
- Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska, pierwotnie planowana na 15 lipca, została przesunięta na 22 lipca. Decyzja ta zapadła na wniosek marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Hołownia argumentował, że potrzebuje czasu na uporządkowanie spraw związanych ze swoją partią Polska 2050 oraz na uspokojenie sytuacji wewnętrznej w koalicji. Media ujawniły, że Szymon Hołownia spotkał się dwukrotnie z politykami Prawa i Sprawiedliwości, m.in. z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem. Spotkania odbyły się w prywatnym mieszkaniu europosła PiS. Spotkania te wywołały burzliwą debatę publiczną i spekulacje, m.in. o możliwych rozmowach na temat rządu technicznego czy przyszłości Hołowni jako marszałka Sejmu. Hołownia stanowczo zaprzeczył, jakoby otrzymał propozycję objęcia stanowiska premiera lub utrzymania funkcji marszałka w ramach jakiegokolwiek układu z PiS. Przyznał, że wybór miejsca spotkania był błędem, ale podkreślił, że zamierza rozmawiać z każdym politykiem w sprawach ważnych dla Polski, niezależnie od partyjnych podziałów. Wciąż nie jest znany ostateczny kształt rządu po rekonstrukcji. Wśród planowanych zmian znajduje się m.in. redukcja liczby ministerstw i urzędników, co ma „odchudzić” gabinet. Premier Donald Tusk przedstawił propozycje dotyczące nowego kształtu ministerstw oraz liczebności rządu. Najczęściej powtarzane pogłoski dotyczą powstania ministerstwa energetyki oraz ministerstwa gospodarczego. Nowy resort energetyczny miałby powstać z połączenia kompetencji rozproszonych obecnie w kilku ministerstwach, m.in. poprzez likwidację Ministerstwa Przemysłu i wydzielenie energetyki z Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Z kolei kompetencje Ministerstwa Aktywów Państwowych mają zostać rozdzielone pomiędzy inne ministerstwa, a nadzór nad strategicznymi spółkami Skarbu Państwa miałby przejąć Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Trwają również rozmowy o utworzeniu jednego dużego resortu obejmującego edukację, naukę i sport. Nie wszyscy koalicjanci są jednak do tej koncepcji przekonani, a środowiska akademickie wyrażają sprzeciw wobec takiej konsolidacji. Pogłoski wskazują na planowaną redukcję liczby stanowisk ministerialnych o około 20%, co miałoby skutkować utratą wpływów przez wszystkie partie koalicyjne. Liczba ministrów miałaby spaść poniżej stu.

- Fundusz wsparcia odbudowy Ukrainy
- Zaproponowana w tym tygodniu reforma edukacji, nazwana „Kompas Jutra” lub „Reforma26”, będzie wprowadzana etapowo od roku szkolnego 2025/2026. Od 1 września 2025 r. w szkołach pojawią się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna. Od 1 września 2026 r. nowa podstawa programowa obejmie przedszkola oraz klasy 1 i 4 szkoły podstawowej, a od września 2027 r. reforma obejmie klasy 1 szkół ponadpodstawowych. Nowe egzaminy ósmoklasisty i maturalne w nowej formule zostaną przeprowadzone po raz pierwszy w 2031 r. (licea) i 2032 r. (technika). Nowe egzaminy zewnętrzne będą sprawdzać nie tylko wiedzę, ale także kompetencje poznawcze, społeczne i osobiste uczniów. Nowa, spójna podstawa programowa ma kłaść większy nacisk na rozwój kluczowych kompetencji oraz korelację między przedmiotami. Reforma przewiduje więcej zajęć praktycznych i projektowych, naukę poprzez działanie, rozwiązywanie problemów oraz pracę zespołową. Nauczyciele zyskają większą autonomię w wyborze metod nauczania i treści fakultatywnych oraz dostęp do bezpłatnych szkoleń i nowoczesnych narzędzi metodycznych. Liczba godzin lekcyjnych w klasach 7–8 szkoły podstawowej zostanie zmniejszona, by ograniczyć przeciążenie uczniów. Reforma opiera się na modelu „profilu absolwenta”, określającym, jakie umiejętności, wiedzę i postawy powinien posiadać uczeń kończący dany etap edukacji. Ważnym elementem reformy jest troska o dobrostan uczniów i nauczycieli, poprzez ograniczenie przeciążenia programowego, wsparcie psychologiczne oraz promowanie zdrowia psychicznego. Przewidziano także ułatwienia w zatrudnianiu specjalistów, takich jak psycholodzy, pedagodzy czy logopedzi, w szkołach.
- Rząd przyjął 125 postulatów deregulacyjnych, choć pierwotnie zakładano wprowadzenie 100 zmian w ciągu 100 dni. Efektem tych prac jest skierowanie do Sejmu propozycji zmian w 214 ustawach, zebranych w 63 większych pakietach. Proces deregulacji obejmuje uproszczenia dla przedsiębiorców i obywateli, m.in. w podatkach, budownictwie czy cyfryzacji, a także wprowadzenie nowych funkcji do aplikacji mObywatel oraz skrócenie czasu kontroli mikroprzedsiębiorstw. Kluczową zasadą stała się reguła „one-in, one-out”, zgodnie z którą każde nowe obciążenie regulacyjne ma być równoważone usunięciem co najmniej jednego istniejącego. Rząd zapowiada kontynuację procesu deregulacji, traktując go jako stały element filozofii zarządzania państwem, a nie jednorazową akcję.
- Unia Europejska opublikowała kodeks postępowania mający wspierać firmy w dostosowaniu się do przepisów nowego aktu o sztucznej inteligencji (AI Act). Zgodnie z nowym kodeksem, twórcy systemów AI będą zobowiązani do dostarczania aktualnej dokumentacji opisującej działanie ich rozwiązań zarówno regulatorom, jak i firmom chcącym zintegrować te technologie z własnymi produktami. Zakazane będzie również trenowanie modeli AI na materiałach pochodzących z nielegalnych źródeł. Twórcy oraz artyści będą mieli prawo domagać się wyłączenia ich chronionych dzieł z baz danych wykorzystywanych do trenowania AI. Jeśli sztuczna inteligencja wygeneruje treści naruszające prawa autorskie, firmy będą musiały wdrożyć mechanizmy umożliwiające reagowanie na takie przypadki.Choć kodeks jest dobrowolny, ma stanowić praktyczne narzędzie ułatwiające firmom wprowadzanie regulacji zawartych w AI Act. Nowe przepisy będą wdrażane etapami. Obejmą zarówno uniwersalne systemy AI, jak i te, które mogą stwarzać większe zagrożenie – tzw. systemy wysokiego ryzyka. Już od przyszłego miesiąca nowe regulacje obejmą modele ogólnego zastosowania, takie jak ChatGPT od OpenAI czy Claude od Anthropic. Nieprzestrzeganie AI Act może skutkować karami finansowymi sięgającymi nawet 7 proc. rocznego obrotu firmy, bądź 3 proc. w przypadku producentów zaawansowanych systemów AI.
- Na granicach Polski z Niemcami i Litwą od 7 lipca 2025 roku prowadzone są tymczasowe kontrole. Do tej pory skontrolowano łącznie 25 tysięcy osób. Zatrzymano osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę – na granicy z Niemcami odmówiono wjazdu siedmiu osobom, a dwie osoby (z Gruzji i Wietnamu) zostały zatrzymane. Na granicy z Litwą skontrolowano prawie 12 tysięcy osób, jednej osobie odmówiono wjazdu, a pięć osób (przemytnik z Estonii oraz cztery osoby z Afganistanu) zatrzymano i przekazano Litwie w ramach readmisji. Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak zapewnił, że sytuacja jest pod pełną kontrolą, a działania Straży Granicznej, wojska i policji są skuteczne i prowadzone w stałym kontakcie z zagranicznymi partnerami.

- 22-25 lipca - kolejne posiedzenie Sejmu
- 6 sierpnia - zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta RP
